Archiwum 30 grudnia 2014


gru 30 2014 Koniec roku
Komentarze: 0

Koniec roku jak zwykle skłania do refleksji.. 2014 nie był dla mnie łatwy ani przyjemny.. Choroba i śmierć babci, nieudanay kredyt hipoteczny, rozłąka w związku i nadciągający w nim kryzys.. niespełnione oczekiwania..

A najgorsze co podsumowuje ten rok - to powrót przyjaciółki nerwicy i obniżonej samooceny.

Czy to wypadkowa wydarzeń tego roku? A może skutek nowej pracy? Nowa praca to osobny długi wątek, który na pewno jeszcze w szczegółach opiszę.. 
 

Koniec roku składania też do czynienia postanowień - tak uczynię i ja. Otóż postanowiam sobie zapisywać wszystkie POZYTYWNE rzeczy które wydarzają się w moim życiu. Może za bardzo skupiam się na tym co jest złe, niedoskonałe zamiast cieszyć się drobnostakmi?? Nie chce stać się zgorzkniałym grzybem, chciaż czucję, że już mi niewiele brakuje, a do choery mam dopiero 28 lat! 

A więc do rzeczy. Co dzisiaj wydarzyło się miłego: 

rano świeciło piękne słonko po przebudzeniu zjadłam 2 kawałki mojej ulubionej czekolady z orzechami laskowymi byłam miła dla mojego chłopaka :) uprasowałam mu koszulę i sprawiło mi to radość 

Nie będę oczywiście wspominać, że do 12.00 nie było wody w budynku a jak zeszłam do samochodu to mi padł i okazało się, że to akumulator a z pracy dzwonili w sprawie problematycznej faktury, co już przyprawiło mnie o nerwy... nie, nie będę się na tym skupiać. 

Lepiej myśleć o tej pysznej czekoladzie. I o tym, że jutro sylwester i jedziemy na bal!